- Jak myślicie chłopaki, jakie będą te
nowe?- Zapytał po raz kolejny Uruha, popijając swoją popołudniową kawę.
- Jeśli takie jak te z Włoch, to ja
dziękuję bardzo…- Mruknąłem niezadowolony.
Od ponad roku
poszukujemy odpowiedniej kandydatki na zastępcę naszego menadżera. Za każdym
razem trafiamy jednak na rozhisteryzowane fanki, które za nic mają swoje
wyznaczone obowiązki, a każdą wolną chwilę chcą spędzać z nami. Dzisiejszego
popołudnia, na trzymiesięczny okres próbny, przybywają nowe kandydatki. Z
Polski…
Spojrzałem na zegar, zawieszony na
przeciwległej ścianie. Wskazywał piętnastą dwadzieścia osiem. Nasza menadżerka
dzwoniła do mnie przed godziną i mówiłabyśmy czekali na nie o trzeciej w sali
konferencyjnej. Spóźniają się już trzydzieści minut…
- Cześć chłopaki!- Znajomy głos
menadżerki rozległ się zza uchylających się drzwi. Nareszcie. Kobieta
przekroczyła próg, a zaraz za nią do pomieszczenia weszły trzy młode
dziewczyny.
- Dziewczyny, poznajcie swoich
pracodawców…- Powiedziała żartobliwie, a następnie po kolei nas przedstawiła.-
To jest wokalista Ruki, ci obok to Reita i Uruha. Po ich prawej stronie stoi
Aoi, a tam z tyłu, przy oknie siedzi Kai. Lider grupy.
- Skoro jestem liderem to chyba
powinienem być przedstawiony jako pierwszy, prawda?- Zapytałem bez emocji.
- Daj se siana.- Mruknęła do mnie nasza
mentorka, a jedna z dziewczyn energicznie uniosła opuszczoną do tej pory głowę
i z zaskoczeniem spoglądała to na mnie, a to na Megumi. Nie spodziewała się
chyba, że menadżer może odzywać się do swoich podopiecznych w ten sposób.
- To wasze pomocniczki.- Megumi zaczęła
prezentację kandydatek.- Przyglądajcie się im dokładnie i oceniajcie. Wasza
opinia będzie miała decydujący głos w wyborze kandydatki na stały etat.
Doceńcie, że specjalnie dla was przybrały japońskie imiona. To jest Noriko,
studentka biurowości z Warszawy…- Wskazała na wysoką, czarnowłosą kobietę o
czekoladowych oczach i eleganckich okularach starannie ułożonych na jej
zgrabnym nosie.- Następnie Minako, która amatorsko pracowała jako fotomodelka w
jednym z Krakowskich magazynów…- Blond włosa piękność o orzechowych oczach i
nienagannym uzębieniu zaszczyciła nas swoim uśmiechem.- A to jest Yuki.-
Powiedziała wskazując na ostatnią z kandydatek: Szatynkę średniego wzrostu i o
błękitnym spojrzeniu, którą zszokowała postawa Megumi, względem mnie. Dziewczyna
miała w sobie coś dziwnego. Nie ubierała się jak przeciętna kobieta. W
porównaniu do swoich umalowanych i wystrojonych koleżanek, wyglądała jak szara
myszka ubrana w zwykłe szare jeansy i biało szarą koszulkę. Na jej twarzy nie
dostrzegłem ani grama makijażu, a jej włosy były zaczesane w najzwyklejszy
kucyk… Wszystkie spojrzenia chłopaków utkwiły właśnie na niej. Poprzednie
dziewczyny miały coś wspólnego z tą pracą. Nawet czuły się tu jak u siebie. A
ona? Stała tam jak ta sierotka i nie wiedziała, co ze sobą zrobić. Nie miała
szans utrzymać się dłużej niż tydzień.
- Nazywa się Yuki? I tylko tyle?- Odezwał
się Aoi, poprawiając pasek od spodni.- Żadnych osiągnięć, tytułów?
Megumi spojrzała na nią z oczekiwaniem. Liczyła
pewnie na to, że dziewczyna nagle przypomni sobie jakieś niesamowite
osiągnięcie, którym będzie mogła się pochwalić i zdobyć kilka bonusowych
punktów u mnie i u reszty chłopaków.
- Jestem Yuki. – Odezwała się po dłuższej
chwili. Jej głos był donośny i nad wyraz dźwięczny.- Nie znam się na modzie i
nie wiem jak używać eyelinera, ale za to potrafię ciężko pracować. Dajcie mi
szansę, a nie zawiodę was.
Spojrzałem na nią zaskoczony. Nie
spodziewałem się takiego hartu ducha. Już miałem się odezwać, ale uprzedził
mnie Reita, przyglądając się dziewczynie badawczo.
- Przynajmniej jest szczera. Nie
skreślajmy jej od razu. Może być zabawnie.
- Kai?- Megumi wpatrywała się we mnie
wyczekująco. Szlag! Bycie liderem to ciężka sprawa.
- Zgadzam się z Reitą.- Powiedziałem
tylko.
- W porządku.- Odpowiedziała Megumi,
uśmiechając się do dziewczyn zachęcająco.- Chodźcie ze mną. Wyjaśnię wam teraz,
na czym będą polegać wasze obowiązki i zadania.
Następnie otworzyła drzwi i wyszła dumnym
krokiem, a zaraz za nią ruszyły Noriko i Minako. Yuki stała jeszcze kilka
sekund w miejscu, zastanawiając się, co zrobić. W końcu jednak uniosła swoją
twarz do góry i spojrzała najpierw na Reitę a zaraz potem na mnie:
- Dziękuję.- Powiedziała i uśmiechnęła
się do nas serdecznie, przez łzy radości. Miała naprawdę śliczny uśmiech. Następnie
odwróciła się w kierunku wyjścia i pewnym krokiem ruszyła za resztą, zamykając
za sobą drzwi.
- Jest niezła…- Mruknął Uruha.- Naprawdę
niezła.
Nie potrafiłem zaprzeczyć. Ta dziewczyna
wydawała się być inna niż wszystkie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz